Jak fajowo być studentem zagranicznym, a może nie ?
Poniżej krótkie streszczenie ostatniej sytuacji o emigracji, jest ona jak zwykle napięta ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Ta liczba studentów to po prostu kasa to budżetu, kasa dla rynku nieruchomości i tania siła robocza. Dla przeciętnego Ozziego to większe korki, drogie mieszkania i większą konkurencja na rynku prostej pracy bo tylko taką rodowity Ozzi może robić. Mały przykład z czasów boomerów. Mój ogrodnik przychodzi do tej nieruchomości od 30 lat kosić trawę i przycinać drzewka. Zmieniali się właściciele, rządy a trawa rośnie i ma to w dupie, więc kosić trzeba. Ogrodnik kupił dom, wychował 2 dzieci i szykuje się na emeryturę na Bali (bo tam taniej niż w Australii). Ciekawe czy któryś z emigrantów przejmie pałeczkę, pewnie nie bo komu by się chciało taką prosta nudna pracę robić? No ale do rzeczy: Australia ustanowiła nowy rekord, przekraczając liczbę 700 000 międzynarodowych studentów studiujących w kraju. Jest to znaczący wzrost w porównan
